Kim byłby dziadek do orzechów,
gdyby nie myszy,
które wtargnęły do świata Klary?
Zgaduję, że
uprawiałby z nią
nieskończone rozmowy
na temat
uroku Bożego Narodzenia,
magii świątecznych prezentów,
czaru pachnącej choinki,
piękna sennych marzeń...
A może
podziwiałby
powab dziewczyny,
która marzy
o zjawiskowym szczęściu
wykraczającym poza
jedną noc.
Stanąłby
na progu
tej cudowności,
pozostając
drewnianą lalką
ze złamaną
szczęką
i
znieszkształcając
najprostsze
wyrazy.
08.02.2022
Warszawa