zbliża się chwila
w której wydam z siebie głos
jak mój dowódca
Jezus
po latach
dojrzewania
milczenia
cierpienia
wydam głos potężny
bez lęku
powiem prawdę
i nikt
i nic
mnie nie powtrzyma
nie planując tego
staję się
odważnym
mężnym
i dzielnym
wojownikiem
o prawdę
sprawiedliwosc
i zwyczajny szacunek
już nie boję się byc sama po drugiej stronie barykady
wrzucana w bolesne i dotkliwe koło odrzucenia i przymus milczenia
dorastając
i idąc wyboistą drogą
nauczyłam się
odwagi
bycia sobą
i mówienia wprost
twardych i niewygodnych słów
i jeszcze, że kocham
nawet jesli odejdziesz
sobota, 15 stycznia 2011
wtorek, 11 stycznia 2011
poniedziałek, 3 stycznia 2011
zwyczajnie
jak
pies
którego pan
wypuścił
z domu
na noc
wróciwszy
zmęczony
głodny
skundlony czasami
wyję
i szczekam
i drapię o Twoje drzwi
Jezu
ufam Tobie
pies
którego pan
wypuścił
z domu
na noc
wróciwszy
zmęczony
głodny
skundlony czasami
wyję
i szczekam
i drapię o Twoje drzwi
Jezu
ufam Tobie
Subskrybuj:
Posty (Atom)