sobota, 15 stycznia 2011

cena wolności

zbliża się chwila

w której wydam z siebie głos

jak mój dowódca

Jezus

po latach

dojrzewania

milczenia

cierpienia

wydam głos potężny

bez lęku

powiem prawdę

i nikt

i nic

mnie nie powtrzyma







nie planując tego

staję się

odważnym

mężnym

i dzielnym

wojownikiem

o prawdę

sprawiedliwosc

i zwyczajny szacunek




już nie boję się byc sama po drugiej stronie barykady



wrzucana w bolesne i dotkliwe koło odrzucenia i przymus milczenia

dorastając

i idąc wyboistą drogą

nauczyłam się

odwagi

bycia sobą

i mówienia wprost

twardych i niewygodnych słów


i jeszcze, że kocham

nawet jesli odejdziesz

wtorek, 11 stycznia 2011

śmierc za życia



może nauczyc nas życ







o ile walczyc do ostatniej krwi

i na tę śmierc się zgodzic

poniedziałek, 3 stycznia 2011

zwyczajnie

jak

pies

którego pan

wypuścił

z domu

na noc

wróciwszy

zmęczony

głodny

skundlony czasami

wyję

i szczekam

i drapię o Twoje drzwi


Jezu

ufam Tobie