Nad Wisłą, koło stadionu
Mieszkała baba bez pionu*.
Łóżkowe prowadząc życie,
Bo wirus dopadł ją skrycie.
Na darmo walczyła z draniem
Traktując się długim spaniem.
Czosnek wcinała dzień cały,
Lecz wynik tego był mały.
Uknuła plan doskonały
I leżec będzie dzień cały.
Rosół wypije gorący,
(bo jest on usypiający
dla drania tego pokroju),
po czym przystąpi do boju.
Bezczelnie łamiąc mu gnaty
I wrzeszcząc nań: „a ty, a ty!”.
Z pomocą cud-witaminy
Odzyska radosne miny.
I w życiu znów da se czadu.
Po draniu nie będzie śladu.
(2010.09.20.Warszawa)
PIOSENKĘ SPIEWAMY NA MELODIĘ "NAD RZEKĄ OPODAL KRZACZKA MIESZKALA KACZKA DZIWACZKA"
*bez pionu - tajemnicze okreslenie oznaczające horyzontalną perspektywę łóżkową
no tylko nie koło stadionu
OdpowiedzUsuń:) uwielbiam Cię, Anno, wiesz? :)
OdpowiedzUsuń"na szczęście", mój stadion waruje na przeciwko Torwaru:)