czwartek, 12 kwietnia 2012

Trzeba popłynąć głęboko, żeby wejść na szczyt





Przyjaciel podróżnika, który podjął decyzję w ważnej sprawie, przeczytał notatkę, którą tamten przed chwilą napisał:




Zapakować 12 kanapek do zjedzenia:


Zauważ słabość, aby odkryć siłę.

Porażka odsłania twoje prawdziwe emocje.

Człowiek potrzebuje schronienia, aby móc dalej kroczyć.

Życie jest podróżą. Dlatego (za)planuj ją. Reszta jest w rękach Boga.

Jesteś w trasie. Dlatego poznaj miejsce, w którym teraz się znajdujesz i zdobądź potrzebną wiedzę na temat następnego.

Wyruszyłeś w drogę. Dowiedz się o miejscach, które warto zwiedzić; ludziach, których warto poznać; książkach, które warto przeczytać; nauce, którą warto zdobyć. A potem działaj.

Wspominaj minione etapy, aby pokrzepiać samego siebie lub w celu wyciągnięcia jakiejś nauki.

Korzystaj z okazji. Bądź otwarty i mądry.

Zabierz ze sobą dystans do samego siebie i poczucie humoru. Tobie będzie radośniej, a ludzie zainspirują się tobą.

Możesz uczyć się od sztormów. Jeśli się na to zgodzisz.

Dopiero wchodząc na szczyt, zauważysz piękne widoki.

Trzeba popłynąć głęboko, żeby wejść na szczyt.




"A dokąd idziesz?" zapytał przyjaciel.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz