Przepraszam Panią za milczenie.
Ja wszystko wytłumaczę:
Zgubiłam swoje przeznaczenie,
Zaczęłam życ inaczej.
Kiedy nagle odkryłam Panią,
Poczułam ciepłe dreszcze
Tęsknoty (poszłam wtedy za nią)
Krzycząc jak pisklę: „jeszcze!”.
Lecz takie życie było trudne,
Usiane złem, lękami
I serce stało się marudne,
Ukryte pod maskami.
Więc zostawiłam Panią samą,
Rzuciłam w warstwę kurzu,
Lecz moje serce wciąż wołało:
„zmierz się z wyzwaniem, tchórzu!”.
Myślałam, że to jest rozsądne
Dac sobie z Panią spokój,
Lecz zrozumiałam, że niemądre
Jest dławic serca pokój.
Po latach bosej swej ucieczki
Straciłam oddech życia,
Więc znów wyjmuję nuty z teczki.
JEST TYLE DO ODKRYCIA!
Dla Pani mogę zrobic wiele.
Nauczę się znów śpiewac,
Uprawiac taniec w moim ciele
I z Panią w uszach biegac.
Przepraszam Panią za milczenie.
Chcę znów spotykac Panią,
Zrekompensowac oddalenie
I zawrzec pokój z Anią.
(2009/12/30. Ostrolęka)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz