sobota, 27 sierpnia 2011

pieniądze

Lipiec przez wyjazdem miałam zajęty. Zarabiałam pieniądze na miesięczny wyjazd do Madrytu. Z tego powodu mam poczucie, że moje wakacje były bardzo krótkie i nie odpoczęłam zbytnio, ale z drugiej strony towarzyszy mi wrażenie, że tamten czas wykorzystałam lepiej, pożyteczniej niż w zeszłym roku.

Zarobione pieniądze przydały mi się, bo - odkąd moim ulubionym sklepem w Madrycie stał się FNAC (a stał się nim chwilę po wejściu) –znaczna kwota euro poszła w dym wraz z każdą zakupioną płytą z muzyką. Popełniłam rekord ilościowy, który przebił nawet roczny pobyt w USA. Dopadła mnie gorączka zakupów, bo widząc tyle ciekawych muzycznych propozycji, nie chciałam się im oprzeć.
Wielokrotnie też bywałam w restauracjach, za które płaciłam przed rozpoczęciem wolontariatu, jak i podczas jego trwania, kiedy w pierwszym tygodniu (1-8 sier) serwowano nam jedzenie nie do przełknięcia (a dodam, że nie jestem wybredna w tym temacie).
W każdym razie wydałam sporo kasy.

Będąc w drodze powrotnej do Polski ja i moja koleżanka Beata zostałyśmy postawione w niekomfortowej dla nas sytuacji. Okazało się, że nie możemy lecieć samolotem, na który od dawna miałyśmy zakupiony bilet, z uwagi na jego funkcję OPEN, co oznacza, że linie lotnicze sprzedają na dany lot więcej biletów, niż jest miejsc na pokładzie. A najazdowy powrót wielu wolontariuszy do swoich krajów spowodował, że zabrakło dla nas siedzenia :) Przedstawicielki naszych linii okazały się jednak na tyle miłe, że znalazły nam inny lot. Zasponsorowano nam również posiłek i złożono na nasze ręce taką kwotę rekompensacyjną, że wszystko, co wydałam, odzyskałam z naddatkiem.
Po chwili wkurzenia związanej z odwołaniem pierwotnej godziny naszego przylotu, trudno było powiedzieć, czy mając w rękach znaczną sumę pieniędzy, jest nam dalej przykro czy nie :)
Rekompensata to rekompensata :)





W ten sposób przygotowuję przed Wami pogłębioną o przyjemniejsze wątki opowieść o swoim pobycie w Hiszpanii :)

2 komentarze:

  1. Hiszpania lubi zatrzymywać przy sobie jak najdłużej ! :D
    Łukasz Te.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwłaszcza kwas utrzymuje swój zapach na długo :)

    OdpowiedzUsuń