Nie ukrywam, kiedy znalazłam się w USA poraz pierwszy, przeżyłam szok, z którego otrząsnęłam się dopiero po tygodniu.
MILWAUKEE (WISCONSIN) – PRZYSTANEK PIERWSZY.
Miasto ogromne, około milion mieszkańców, parki, centra biznesowe, muzea, sklepy, piękne centrum, autostrady. I paradoksalnie panująca atmosfera spokoju, nieśpiesznego życia. Pierwszy szok dla Polki przyzwyczajonej do wszechobecnych blokowisk – Amerykanie przede wszystkim mieszkają w domach. Wszyscy oglądamy filmy z tamtego kontynentu, znamy dobrze tamtejsze krajobrazy. Nie doświadczysz, jednak, widzu poczucia tej niezwykłej przestrzeni, jaką daje znalezienie się na amerykańskiej ziemi. Pośród tych domów, w sercu natury, która śmiało puka do Twoich drzwi czujesz, że wreszcie oddychasz. Chcesz porozmawiac z szopem praczem, albo przejąc się życiem seksualnym wiewiórek – proszę bardzo! Jesteś zaproszony!
Ciąg dalszy zdumienia… gdzie są biali ludzie? Okazuje się, że mieszkam w mieście zdecydowanie opanowanym przez czarnoskórych i latynoskich kuzynów. Biali, zamożniejsi wynieśli się na obrzeża wielkiego Milwaukee. Różnica w zasobności konta bankowego między rasami zauważalna natychmiastowo. Domy czarnych (i Latyno) są duże, ale nieraz bardzo zaniedbane, podwórka małe, w asfalcie –dziury, śmieci w miejscach publicznych. Domy zamożnych bialych są ogromne, czasem przypominające zamki, ogromne połacie prywatnej ziemi, czyste, zadbane tereny. W domach tych mieszkają - bardzo często , dodam – zaledwie dwie osoby.
Naturalnie, powyższa charakterystyka nacechowana jest ogólnikami i daje wrażenie podzialu istniejącego między żyjącymi tam ludźmi. Rzeczywistośc, wiadomo, jest bardziej zawiła, niż proste schematy opisowe jednej osoby, ale… Myślę, że nie skłamię pisząc, że społeczeństwo amerykańskie wciąż jest podzielone. Mimo demokracji. Mimo pięknych haseł. Mimo względnego pokoju.
Otóż wiem, z opowiadań koleżanki, która mieszka w St. Louis (Missouri), że do dzielnicy, w której Asia mieszka, nie wejdzie żaden czarny. Podobnie, jak żaden bogaty (z reguły biały) nie pojedzie do wschodniej części tego miasta. Ba, tam nawet nie pojedzie policja. Ze względów bezpieczeństwa.
Ja sama, pracując w Milwaukee z pewną Murzynką, dowiaduję się, że mieszka ona w gettcie. Tam, biały, bez wyjątku, po prostu nie ma wstępu.
Rozmawiając z Miejscowymi dowiaduję się, że czarni i Latynosi w porównaniu z Białymi, z reguły, zarabiają mniej i zajmują niższe stanowiska.
W telewizji zauważam kanały osobne dla czarnoskórych i latynoskich widzów.
Jednak, moje pierwsze wrażenia nie ograniczają się tylko do różnic między ludźmi.
Coś, co w mojej perspektywie patrzenia, ewidentnie jednoczy ten naród, to motyw samochodu. Amerykanie, absolutnie nie wyobrażają sobie życia bez czterech kół. Powalająca większośc społeczeństwa dociera gdziekolwiek samochodem. I nie ma znaczenia czy docelowy obiekt oddalony jest od domu, choćby o 500 m. W dobie zdrowego stylu życia, jest to wręcz szokujące! Spróbuj wyciągnąc Amerykanina w jego własnym kraju na spacer. Uda Ci się to wynegocjowac może raz. Dlatego nikogo nie dziwią puste chodniki. Nikogo, poza mną.
Opinie o nadwadze Amerykanów zasłyszane gdzieś przeze mnie, zdecydowanie potwierdziły się. Czasem było mi , niestety, niesmacznie patrzec na kobiety czy mężczyzn mocno podtuszowanych. Może to przez brak ruchu, może przez genetyczne modyfikacje jedzenia, a może przez to, że produkty żywnościowe sprzedawane są w końskich porcjach, często w postaci półproduktów? Dla przykładu, zwykłe mleko sprzedawane jest w galonach (czyli ok. 3, 75 litra).
Kontynuując wątek żywnościowy.. odnoszę wrażenie, że Amerykanie nie szanują jedzenia. Kupują dużo, jedzą dużo i wyrzucają jedzenie na śmietnik w sporych ilościach. Nie doświadczyli prawdziwej biedy i brakuje im perspektywy patrzenia człowieka, który nie ma co włożyć do garnka.
Podobnie jest z innymi sprawami. Amerykanie, w niektórych sytuacjach, nie znają pojęcia „ zaczekaj” i „szanuj” . W każdej chwili mogą zaopatrzyc się w cokolwiek i wymienic starą (w ich kategoriach myślowych) rzecz na nową.
Niestety, ten sposób myślenia obejmuje również sfery osobiste, takie jak związki damsko-męskie, małżeństwo czy przyjaźń. Odnoszę wrażenie, że kiedy wszystko mamy podane na tacy, zatracamy instynkt walki. Jak zwierzęta w zoo. Czy kiedykolwiek zainteresowaliście się behaviorem zwierząt w niewoli? Przyjmują nowy sposób zachowań, niespotykany dotąd na wolności. W przypadku Amerykanów jest to, chorobliwa wręcz, zmiana partnerów życiowych
Dalej, charakterystyczny, według mnie, jest styl ubierania się tamtejszych kobiet i mężczyzn. Amerykanie generalnie kochają luz, brak starania i ułatwianie sobie życia w różnych jego sferach. Niestety, podejście to przekłada się również na wygląd zewnętrzny. Niedbałe fryzury, powyciągane T- shirty, niemodne spodnie i swetry, za duże kurtki i obowiązkowo buty sportowe. Zdaje się, że czas zatrzymał się na wczesnych latach dziewięćdziesiątych. Taki styl zaobserwowałam zarówno na ulicach, w hipermarketach, jak również prywatnie, w domach amerykańskich.
Zamożniejsze Amerykanki gromadzą, aż do przesady, wszelkiego rodzaju kremy , malowidła i perfumy (koniecznie najdroższych marek).
Amerykańską społecznośc zdecydowanie łączy temat pieniądza i kryzysu finansowego. Oszczędza się na ogrzewaniu zimą, kupuje tańsze paliwo, sprzedaje się domy. Pieniądz jest częstym tematem rozmów i powodem wielu zmartwień. Wciąż jednak obserwuje się zdecydowane bogactwo pewnych środowisk.
Telewizja – to świat, którym żyje przeciętny Amerykanin. Kilkaset kanałów, często wyspecjalizowanych (stacje pogodowe, poświęcone biżuterii, gotowaniu, podróżom, historii, wydarzeniom, filmom) – to podstawowy pakiet przeciętnego użytkownika. Telewizja towarzyszy rozmowom rodzinnym, posiłkom ,porannemu budzeniu się, wieczornemu zasypianiu. Charakterystyczne jest zainteresowane mediów lokalnymi wydarzeniami. Dlatego, standardem jest roztrząsywanie niedoli miejscowego psa przy braku przedstawianych wydarzeń ze świata. Jeśliś głodny wiedzy, widzu, poszukaj kanału CNN. Inaczej utkniesz pomiędzy nagrodą dla zespołu uniwersyteckich koszykarek z sąsiedniego miasta a kolejnym wypadkiem samochodowym na autostradzie. Wiadomości, tzw. światowe (o specjalnej godzinie wieczornej) dotyczą, z reguły, Pana Prezydenta i budżetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz